Ford B-Max na tegorocznym Fleet Markecie
Ford podczas czwartych targów Fleet Marketu zaprezentował jeden ze swoich nowych modeli. Nowy konkurent w klasie minivanów został nazwany „B-Max”.
W obecnych czasach nie wystarczy zbudowanie dobrego samochodu. Musi on wyróżniać się wśród innych aut danego segmentu. Przykładem może być Opel, który wprowadzając na rynek Opla Merivę zaoferował nietypowy sposób otwierania drzwi bocznych, na tzw. „szufladę”. Ford jako jeden z głównych konkurentów w/wym. również postanowił eksperymentować.
Nowy B-Max osadzony jest na płycie podłogowej kultowego modelu Forda Fiesty. Inżynierowie zajmujący się konstruowaniem samochodu postanowili zastosować nietypowe rozwiązanie m.in. otwierania drzwi. Przednie (drzwi kierowcy oraz pasażera z przodu) otwierają się klasycznie, a drugie otwierają się jak w klasycznym minivanie. Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego gdyby nie brak słupka między drzwiami. Było to możliwe dzięki „wbudowaniu” słupka środkowego w tylne drzwi. Ułatwia to bez wątpienia wsiadanie do samochodu pasażerom drugiego rzędu siedzeń. Takie rozwiązanie, o nazwie „Easy Access Door”, jest nowością w tej klasie samochodów.
Powstaje jednak pytanie o bezpieczeństwo bierne podczas kolizji bocznej. W końcu słupek boczny odpowiedzialny był za przejmowanie energii uderzenia bocznego. Według informacji uzyskanych podczas targów, w fazie przygotowań auta do produkcji zostały przeprowadzone skrupulatne testy uderzenia bocznego. Sekret wytrzymałości drzwi bocznych tkwi w zastosowanych materiałach. Podobno została zastosowana ultrawytrzymała stal borowa, która odpowiednio pochłania energię uderzenia bocznego. Mimo zapewnień producenta z opiniami nad tym rozwiązaniem poczekajmy do oficjalnych wyników testów zderzeniowych przeprowadzanych przez Euro-NCAP.
Nie są to jedyne nowości zastosowane w nowym Fordzie. Nie mogło zabraknąć systemu „Active City Stop”, zatrzymującego samochód przy małych prędkościach po wykryciu przeszkody przed samochodem. Jest to nowoczesny system stosowany pod różnymi nazwami w coraz to większej liczbie aut, i dobrze! Kolejnym udogodnieniem zastosowanym w B-Maxie jest możliwość wezwania służb ratunkowych (system „Emergency Assistance” współpracujący z systemem SYNC) w momencie dostrzeżenia przez kierowcę wypadku. Jest to możliwe dzięki zintegrowaniu systemu nawigacji satelitarnej oraz telefonu komórkowego.
Wygląd zewnętrzny samochodu nawiązuje do innych modeli z tej gamy aut Forda. Nie powala on na kolana, ale nie może też pod żadnym względem być postrzegany negatywnie. Nie zapomniano o zastosowaniu, dobrze wyglądających świateł do jazdy dziennej, wykonanych w technologii LED. Obecne samochody w większości są poprawne pod względem wyglądu wnętrza, tak też jest w tym przypadku.
We wnętrzu jest nowocześnie i przestronnie. Deska rozdzielcza została wyposażona w dużą liczbę przycisków, co chwilowo może sprawiać nieco problemów, lecz tylko przy ich początkowym użyciu. Wskaźniki tablicy rozdzielczej są wyraźne i czytelne. Pod względem miejsca na nogi, to nie ma z tym większych problemów, zarówno w pierwszym, jak i drugim rzędzie siedzeń.
Siedząc w B-Maxie nie da się zapomnieć, że to samochód z kategorii minivanów. Wyższe usytuowanie siedzenia kierowcy, wyżej umieszczona kierownica przypominają, że nie jest to samochód sportowy tylko rodzinne „auto” do wygodnego podróżowania.
Ford B-Max to typowy „mieszczuch” z aspiracjami użycia w dalszych wyprawach. Przesuwne, zastosowane drzwi tylne bez wątpienia sprawdzą się wzorcowo na zatłoczonych parkingach. Ułatwi to nie jednej osobie wsiadanie, a kobietom z dziećmi ich bezpieczne i bezproblemowe zapięcie w fotelikach bezpieczeństwa.
Do napędu nowego Forda posłużą zarówno jednostki z zapłonem samoczynnym, jak i iskrowym. Do dyspozycji będą dwa silniki Diesla. Pierwszy o objętości skokowej 1.5 litra i mocy 75 KM oraz nieco mocniejszy bo 95 konny o objętości skokowej 1.6 litra. Nieco większy wybór będzie w napędowych jednostkach benzynowych. Dwa silniki wolnossące ze starej gamy są sprawdzonymi i wytrzymałymi (1.4 litra 90 KM oraz 1.6 litra 105 KM). Dodatkowo dla bardziej wymagających klientów Ford zaproponował zastosowanie nowoczesnego trzycylindrowego silnika EcoBoost o objętości skokowej jednego litra. Silnik ten będzie dostępny w dwóch wariantach mocy 100 KM oraz 120 KM. Jest to ciekawa jednostka napędowa, doceniona na świecie – nagroda „silnik roku”.
Ford prezentuje coraz ciekawsze rozwiązania swoich samochodów, nie tylko pod względem technicznym, ale również stylistycznym. Przy takim rozwoju możliwe, że firma będzie bardzo dobrze prosperować na niejednym rynku. Dodatkowo jak pokazały ostatnie testy Euro-NCAP nowoczesne rozwiązanie spisało się na piątkę (Ford B-Max otrzymał pięć gwiazdek w testach zderzeniowych).
Opracowanie:
Maciej Gis
Zdjęcia:
Adam Kowalczyk